Czy Twoje kafelki łazienkowe straciły swój dawny blask i wyglądają nieco ponure? Czy marzysz o odświeżeniu swojej łazienki, ale nie masz na to dużego budżetu? Tak odnowione schody nie są przeznaczone do żadnego użytku co najmniej przez kilkanaście godzin. Ich eksploatacja jest możliwa dopiero kilka dni po malowaniu. W tym czasie należy unikać korzystania z nich, a także chronić powierzchnię przed zanieczyszczeniem. Jak oryginalnie odnowić schody drewniane pomalowane farbą olejną? Styl cięć, pomalowane paznokcie, znak na niebie. The cutting style, the painted toenails, the skywriting. Świeżo pomalowane paznokcie i małe klawisze-śmiertelna mieszanka. Fresh manicures and tiny keyboards - a deadly combination. Jako top coat: aplikuj na pomalowane paznokcie. 5 Apply 1 coat as top coat. Lakier nawierzchniowy sprawił 【Odpowiedź sprawdzona】 Malowanie płytek ceramicznych to nieoceniony sposób na szybką i efektowną metamorfozę wnętrza. Unikniesz dzięki temu żmudnej, pracochłonnej i przede wszystkim kosztownej wymiany glazury lub terakoty. Pomalowane kafelki są odporne na uszkodzenia, prze - 3 kafelki w wymiarze 30x30 cm oraz 25x25 cm - 4 kafelki 15x15 oraz 20x20cm. PO ZAKUPIE PROSIMY O PODANIE INFORMACJI JAKIEGO WYMIARU MAJĄ ZOSTAĆ PRZYGOTOWANE PRÓBKI ORAZ PODANIE NUMERÓW WZORÓW. Bez określenia rodzaju próbki zostaną wysłane standardowe wymiary - 30x30cm w losowym wzorze. Kafelki PCV samoprzylepne 25cm Złote Liście Linie (panel winylowy) ☝ taniej na Allegro • Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! GxpZiX. Często bywa tak, że chętnie zmienilibyśmy coś w naszym domu, ale nie mamy ani czasu, ani pieniędzy na duży remont. Dodatkowo sama wizja bałaganu i hałasu, które towarzyszą przeróbkom, skutecznie odstrasza nas od podejmowania wnętrzarskich wyzwań. W przypadku łazienki gruntowne zmiany wymagają jeszcze więcej zaangażowania i nakładów finansowych. Można jednak w prosty sposób odświeżyć wygląd łazienki, nie wydając wiele pieniędzy i nie spędzając nad tym długich godzin. Przejdź do następnych akapitów: Jeżeli ceramika i armatura łazienkowa są nadal w dobrym stanie, warto pokusić się o odświeżenie płytek łazienkowych. Nowy kolor sprawi, że pomieszczenie zyska zupełnie inny wygląd. Żeby to zrobić, wcale nie musimy zrywać starych płytek ze ściany i wydawać pieniędzy na nowe. Wystarczy, że swoje stare płytki...pomalujemy! To wbrew pozorom bardzo proste, a efekt końcowy z pewnością nas zaskoczy. O czym należy pamiętać przed malowaniem płytek ceramicznych? Przygotowanie powierzchniPowierzchnia płytki jest zazwyczaj gładka i śliska, dlatego zanim przystąpimy do pracy, musimy przygotować ją pod malowanie. Odpowiedni podkład to podstawa, gdyż bez tego farba, której użyjemy będzie spływała z płytki jak woda. Sprawdź >>> Panele podłogowe do mieszkania - jakie wybrać?Płytki musimy zatem zagruntować przed malowaniem, żeby nadać im przyczepność. Do tego celu używamy specjalnego podkładu, którego właściwości pozwalają na późniejsze pokrycie płytek kolorową farbą. Najczęściej jest to dwuskładnikowa farba strukturalna o gruboziarnistym kruszywie, którą rozcieńcza się z wodą w stosunku 10:1. Takim podkładem musimy pokryć także fugi. Równie często stosuje się specjalne kwarcowe grunty szczepne. W swoim składzie mają piasek kwarcowy o małej granulacji, dzięki czemu po nałożeniu takiego preparatu uzyskujemy bardzo szorstką powierzchnię, idealną pod farby do płytekPo zagruntowaniu płytek i fug, wybieramy odpowiadającą nam farbę kolorową – warto zdecydować się na taką, która jest odporna na szorowanie. Będziemy wtedy mieć gwarancję, że farba nie zejdzie przy pierwszym mocniejszym myciu. Producenci oferują specjalne farby przeznaczone do malowania płytek łazienkowych. Są one wysoce odporne na wilgoć, a po wyschnięciu tworzą twardą i wytrzymałą strukturę. Należy także wziąć pod uwagę, że farby do płytek mają dłuższy czas wiązania niż tradycyjne farby do ścian. Jest to bardzo istotne, gdyż w przypadku łazienki odporność na wilgoć to sprawa kluczowa. Warto zatem doczytać, po jakim czasie producent gwarantuje całkowitą ochronę malowanych powierzchni przed działaniem wody. Jaka farba do malowania płytek? Do malowania bezpośrednio na płytkach nadają się farby, które w składzie mają żywice, epoksydowe, akrylowe lub alkidowo – uretanowe. Ze względu na dużą odporność na ścieranie, farby żywiczne można również z powodzeniem wykorzystać do malowania płytek posadzkowych. Farby epoksydowe cechuje wysoka wytrzymałość i trwałość, która sprawia, że z powodzeniem stosuje się w przemyśle. Są odporne na skrajne temperatury, wilgoć oraz środki chemiczne, poddając się jedynie w przypadku żrącego kwasu. W skład żywicy epoksydowej wchodzi jeden lub dwa składniki i są to takie związki jak polifenole, oligomery, poliglikole i epichlohydry. Struktura farby epoksydowej w zależności od składu i masy żywicy jest bardziej zwarta lub płynna. Powstającą na końcu twardą powierzchnię farby uzyskujemy poprzez połączenie żywicy epoksydowej z utwardzaczem, który silnie wiąże cząsteczki żywicy. Musimy mieć na uwadze fakt, że czas na położenie farby po dodaniu utwardzacza jest ograniczony i żeby produkt nie stwardniał nam w opakowaniu musimy pomalować powierzchnię bezpośrednio po wymieszaniu pamiętać, że o ile płytki ścienne wystarczy pomalować dwa razy, to na podłogę najlepiej położyć dodatkową, trzecią warstwę. Ponadto warto wiedzieć, że jedna warstwa farby daje wykończenie matowe, natomiast dwie pozwalają już uzyskać satynowy półmat. Farby epoksydowe możemy pokryć dodatkowo bezbarwnym lakierem poliuretanowym. Dzięki temu uzyskamy taki efekt, jaki tylko chcemy: matowy, satynowy lub lśniący. Farby alkidowo – uretanowe przeznaczone są głównie do betonu, ale producent dopuszcza stosowanie ich na płytkach ceramicznych. Minusem jest na pewno ograniczona liczba kolorów, ponieważ zwyczajowo stosuje się je do malowania elementów na halach produkcyjnych i farba akrylowa nie sprawdzi się w łazience, ponieważ nie jest odporna na wilgoć. Jeżeli chcemy użyć farby akrylowej do malowania płytek łazienkowych, powinniśmy użyć specjalnie do tego przeznaczonych farb akrylowych do ceramiki, szkła i Są to farby przeznaczone do malowania kamieni, metalu, szkła i betonu, jednak specjalnie oznakowane przez producenta serie nadają się także do płytek wariantu płytek jakie posiadamy zależy wybór odpowiedniej farby. W naszym artykule możecie przeczytać więcej na temat rodzajów płytek płytek krok po kroku1. Dokładnie umyj i odtłuść wszystkie płytki. Jest to bardzo ważny etap, którego pominięcie spowoduje, że farba nie będzie dobrze się Przygotuj wałek lub pędzel, którego użyjesz do rozprowadzenia farby. Jeżeli masz do pokrycia dużą powierzchnię płytek, dobrym rozwiązaniem będzie wykorzystanie metody natryskowej. Przy pomocy pistoletu, który rozpyla farbę specjalną dyszą, wykonasz pracę zdecydowanie szybciej i Usuń stary silikon, którego i tak nie da się trwale pomalować. Pozostawiony może znacznie utrudnić Ci pracę. UWAGA! Po skończonym malowaniu nie zapomnij nałożyć nowego Uzupełnij ubytki w fugach. Jeżeli zależy Ci na tym, żeby rowki między płytkami były jak najmniej widoczne, wypełnij je zaprawą do fug. Wcześniej zadbaj o to, żeby zmatowić rogi płytek dla lepszej Jeżeli do zmatowienia płytek użyjesz papieru ściernego, pamiętaj o dokładnym usunięciu wszelkich pyłków, które powstaną podczas tej Po nałożeniu podkładu odczekaj około 4 godzin zanim pomalujesz płytki kolorową Malowanie zaczynaj zawsze od brzegu, a następnie kieruj się do środka, dokładnie rozprowadzając farbę po całej powierzchni płytek. 8. Całkowity czas schnięcia farby to około 3-4 dni, ale zaleca się odczekać około 3 tygodni zanim zaczniemy zmywać pomalowane płytki nasz poradnik >>> Jaki zlew do kuchni wybrać? Jak widać malowanie płytek to prosty i efektowny sposób na odświeżenie łazienki, który sprawi, że zyska ona zupełnie nowy wygląd. Katarzyna Kurek Redaktorka porad Miłośniczka pięknych wnętrz i nieszablonowych rozwiązań. Twierdzi, że w aranżowaniu przestrzeni najpiękniejsze jest przekuwanie ludzkich marzeń w realne projekty. Uwielbia dzielić się swoją wiedzą i przemyśleniami dotyczącymi designu i architektury. W wolnych chwilach namiętnie czyta książki i spędza czas z rodziną. Pragnę donieść wszem i wobec , że pomalowałam glazurę w kuchni. Miałam mnóstwo dylematów, jaką farbą pomalować. Jest kilka specjalistycznych farb na rynku do malowania glazury. Naczytałam się opinii, naczytałam się reklam i miałam niemały mętlik w głowie. Zdecydowałam się jednak zrobić to inaczej, czy lepiej to się okaże w "praniu". Pierwszy raz usłyszałam o tym sposobie odmiany glazury na blogu Renaty -Dom Artystyczny. Odsyłam Was do strony gdzie Renata pokazała swoją kuchnię, jej przemianę i opisała te zmiany. Jej biało- czarna kuchnia jest zniewalająca. Moja glazura nie powiem , podobała mi się bardzo, ale po pomalowaniu mebli kuchennych na biało wyglądała jak brudna , niedomyta, brrr, nie mogłam na nią patrzeć. Zrywanie jej wcale mi się nie uśmiechało, pomyślałam więc , że pomalowanie trochę ją odmieni. Jak się za nią zabrałam ??? Najpierw dokładnie umyłam, odtłuściłam. Użyłam do tego środka do mycia piekarników i kominków, potem dokładnie umyłam wodą , następnie użyłam octu z wodą, ponownie dokładnie umyłam i zmyłam samą wodą, osuszyłam i przystąpiłam do malowania. Zdecydowałam się na użycie farby do gruntowania na bazie żywicy Tikkurila , do zastosowania na powierzchnie drewniane, szkło ,a także na płytki ceramiczne i inne powierzchnie. Nałożyłam dwie warstwy, podkład szybko schnie, ma trochę nieprzyjemny zapach ale nie intensywny. Następnego dnia pomalowałam tą samą farbą, którą malowałam półki i boki szafek w kuchni, tzn. akrylówką firmy Beckers. Nałożyłam trzy warstwy, po dwóch lekko przeszlifowałam powierzchnię. Zdjęcie przed i po metamorfozie. Zrobiło się jaśniutko ! Czy farba będzie się trzymała ?, nie wiem, mam nadzieję, że będzie to trwała powierzchnia, o tym powiem Wam za jakiś czas, chociaż mam w planach małą ozdobną osłonę, ha ha ha, w razie czego ! Nasza kuchnia jest eksploatowana codziennie, sporo gotuję, smażę ryby, więc kuchnia narażona jest na czynniki tłuste, gorące. Powiem Wam dlaczego, zdecydowałam się pomalować właśnie w taki sposób glazury. Zaschła mi w kuwecie farba akrylowa, nieduża powierzchnia ale przeprowadziłam na niej test, rysowałam paznokciem, szorowałam ostrą stroną gąbki, polewałam żrącą chemią do mycia w kuchni. Farba bardzo dobrze reagowała na takie ataki. Jedyne czemu się poddała to właśnie darcie ostrą gąbką, ale tylko trochę to ją zmatowiło, co było widoczne jedynie pod światło. Stwierdziłam , że jest to farba, która przetrwa niemal codzienne mycie. Wiem, ze nie mogę jej szorować a stosować płyny i zmywać miękką szmatką, czy gąbką. Jestem dobrej myśli, jak nie , za rok pokażę jaką wybrałam nową glazurę, ha ha ha . Po pomalowaniu glazury wreszcie kuchnia nabiera smaczku. Daleko jej jednak do ideału, /stolarz na urlopie/ , a trzeba jeszcze kilka rzeczy zmienić. Jak ją skończę, obiecuję pokażę w całości. Cieszę się dzisiaj słoneczkiem ale niestety zamiast dodać energii jakoś dziwnie mnie rozleniwia. Projekt sypialnia nie skończony a mam mnóstwo planów "szyciowych", poproszę jakiegoś kopa w tyłeczek, tzn. miłe komentarze, po nich od razu zabiorę się do roboty. Już samo pisanie wzbiera pokłady energii, świetnie, może dzisiaj "skończę" z sypialnią. Buziaki !!! Stemple: Empik Rękawica w paski i czarny durszlak: Empik Wzór w romby b&w: papier samoprzylepny: Tiger Osłonka ceramiczna w paski: Pepco Meble kuchenne pomalowano farbą renowaycjną. Fot. V33 Farba renowacyjna do mebli to idealny sposób na zupełną metamorfozę i nadanie świeżego sznytu naszej kuchni, jeśli meble są nadal w dobrym stanie, a jedynie ich kolorystyka bądź wykończenie "trąci" niemodnym obliczem. Zainspirujcie się spektakularną metamorfozą ciemnej kuchni na kuchnię w stylu angielskim oraz jak wiele mogą zdziałać farby renowacyjne do mebli! Autor: materiały prasowe Fot. V33 Farba renowacyjna do mebli: szybkie kuchni odświeżanie Chcąc szybko odświeżyć starą kuchnię, nie musimy inwestować w nowe meble czy skuwać niemodne kafelki. Do szybkiej metamorfozy kuchni najlepiej sprawdzą się farby i emalie przeznaczone do renowacji mebli z drewna, płyt laminowanych czy ceramicznych płytek podłogowych - farba renowacyjna nadaje się także na płytki ceramiczne ścienne czy nawet listwy dekoracyjne. Farby renowacyjne do mebli nakłada się na oczyszczoną i odtłuszczoną powierzchnię mebla bądź ceramiki, bez konieczności wcześniejszego usuwania starych powłok. Produkty przeznaczone do płytek ściennych są szczególnie odporne na często powtarzający się kontakt z wodą, dzięki czemu pomalowane kafelki zachowują pełnię wartości użytkowych – można je myć przy użyciu tradycyjnych środków czyszczących. Farby renowacyjne do mebli i i płytek charakteryzują się doskonałą przyczepnością do podłoża oraz odpornością na ścieranie i zarysowania. Czytaj też: Renowacja wikliny: odnawiamy wiklinowy fotel - malowanie Farba renowacyjna do mebli: odnawianie starej kuchni Odnowienie starej kuchni, w której masywne, ciemnobrązowe drewniane meble i terakota w odcieniu calvadosu dominowały nad gabarytem wnętrza objęło kompleksowe malowanie mebli, podłogi i kafelków wraz z fugami farbą renowacyjną do mebli. Uzyskany czystymi kolorami świetlisty efekt odmienił masywną i niemodną kuchnię w jasną przestrzeń, w której dominuje styl angielski. Dominującym kolorem w metamorfozie ciemnej kuchni stały się dwa odcienie bieli, które położono (odpowiednio) na wszystkich ścianach wyłożonych glazurą, ujednolicając tym samym zróżnicowaną kolorystykę tła, fronty szafek kuchennych, jak i pokryty glazurą blat kuchenny. Po przemalowaniu glazury zniknęły również wizualne podziały z fug, co dodało wnętrzu kuchni metrażu i światła. Fronty kuchenne pomalowano również na jednolitą biel, choć już w odcieniu bieli bawełny, uwzględniając również szklaną szybkę witryny. Potraktowane popielatą szarością płytki podłogowe z terakoty zyskały szalenie modny sznyt kolorystyczny. Posiadając modny obecnie kształt plastrów miodu, w równie modnej szarości stworzyły rewelacyjną podłogę na miarę obowiązujących trendów. Wydzieloną ścianką działową wnękę wypruto z kuchennej zabudowy i wstawiona została charakterystyczna, stylowa lodówka w karminowym kolorze. Dodając na koniec kilka czerwonych akcesoriów i sprzętów, metamorfoza kuchni przed i po jest zdumiewająca. Zobacz też: Jak czyścić tapicerkę? Czyszczenie mebli tapicerowanych krok po kroku Sonda Czy prace remontowe, rolne, związane z naprawą maszyn, są zawsze bezpieczne? Nie i nigdy tak nie będzie. Nie, ale za mało dbamy o bezpieczeństwo. Tak, wypadki to prawdziwa rzadkość. Farba do mebli kuchennych: kolory Kolorystyka farb renowacyjnych do mebli jest niemal równie szeroka jak tych stosowanych na ścianach: zarówno w sklepie jak i internecie znajdziemy barwy od neutralnych brązów i beżów po fiolety czy róże. Gamę kolorów farb do odświeżania krzeseł czy blatów kuchennych oferują między innymi producenci tacy jak Dulux, Beckers, Śnieżka czy V33 - ten ostatni uważany jest za rynkowego lidera, będąc często polecanym wśród profesjonalistów. Opinie na temat farb V33 są jednak niekiedy podzielone: mimo łatwej aplikacji farby na odświeżany mebel, wymaga ona wielokrotnego nałożenia. Co więcej, na wielu forach internetowych użytkownicy zaznaczają konieczność powtórzenia procesu po około roku. Nie przegap: Jak odnowić stół drewniany? Renowacja stołu krok po kroku Farba renowacyjna do mebli: czas malować! Malowanie mebli farbami renowacyjnymi do mebli jest bardzo proste, nie wymaga wyjątkowych umiejętności i wysokich nakładów finansowych. Chcąc samodzielnie odnowić stare szafki kuchenne, wystarczy: KROK 1: Przed malowaniem powierzchnię mebli dokładnie odtłuścić i umyć (najlepiej wodą z mydłem). KROK 2: Na odtłuszczoną powierzchnię mebla należy nałożyć dwie warstwy farby (w odstępach czasowych) za pomocą wałka o krótkim włosiu. KROK 3: Należy pozostawić meble do całkowitego wyschnięcia (zgodnie z zaleceniami producenta farby, umieszczonymi na opakowaniu). Dzięki malowaniu mebli zyskujemy zupełnie nową kuchnię minimalnym kosztem. Wybierając świeży kolor na szafki kuchenne, płytki i glazury nadajemy naszej kuchni drugie życie i spełniamy swoje marzenia o modnej kuchni w ulubionym stylu. Warto podjąć próbę, bo ryzyko niepowodzenia jest praktycznie zerowe. Zmiana zaś koloru na inny - bajecznie prosta. Zanim więc postanowisz o wymianie mebli i gruntownym remoncie kuchni, spróbuj swoich sił w malowaniu starych mebli. Efekt może przerosnąć Twoje najśmielsze oczekiwania! Zobacz też: Czyszczenie ram: jak czyścić stare ramy do obrazów? Odnowa starych mebli - ZOBACZ GALERIE ZDJĘĆ Jak dodać starym już meblom czy przedmiotom drugiego życia? Zobacz zdjęcia zamieszczone poniżej! Autor: materiały prasowe Pokrowiec na sofę, tkanina Granada; pokrowiec na fotel, tkanina Cotton Panama. Gdzie kupić: Autor: Wzdłużne, panelowe drewniane płytki kompozytowe wydłużą optycznie metraż, a ułożone poprzecznie - poszerzą (np. płytki podłogowe z drewna akacjowego, cena 44,99 zł za opakowanie 5 szt 30 x 30 cm, Jula). Autor: Konrad Kalbarczyk 1. Przygotowujemy motyw. Wzór, który ma się powtarzać na wycinance, rysujemy na kawałku tektury i wycinamy. Taka matryca przyda nam się do odrysowywania wzoru na kolejnych pasach folii. Nasz wzór zajmuje prostokąt o wymiarach 5x8 cm. Renowacja mebli. Jak odnowić stare meble? W dzisiejszych czasach, dużą wagę przywiązujemy do wyglądu naszych mieszkań i przestrzeni do życia. Chcemy otaczać się pięknymi rzeczami. Pragniemy, by nasz dom był nie tylko funkcjonalny, ale też ładny. Nie skłamię, jeśli napiszę, że największą przeszkodą w marzeniach o pięknym mieszkaniu są…fundusze. A raczej ich brak. Niewiele osób może pozwolić sobie na wymianę wszystkiego, gdy tylko aranżacja, wykonana kilka lat temu, po prostu się znudzi. Co więcej, spora część z nas kupuje mieszkanie z rynku wtórnego i zastaje łazienkę w całkiem dobrym stanie. Jedynie te płytki…no hmmm…w kolorze „brązowym” (że tak to ładnie ujmę), chcąc nie chcąc kojarzą nam się z PRL-em (i chodzi mi tu raczej o estetykę, a nie ich „wiekowość”). Wtedy stajemy przed dylematem – wymieniać je czy nie? Z jednej strony ciężko jest nam się pozbyć całkiem dobrych kafelków, tym bardziej, że już samo kupno mieszkania nadszarpuje nasz często ograniczony budżet. Z drugiej natomiast, chcielibyśmy urządzić się jak najładniej, a te wątpliwej urody płytki zdecydowanie psują cały efekt. Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji? Czy można odmienić płytki niewielkim kosztem? Pewnie! Można je…pomalować! Ten temat krąży w sieci już jakiś czas. Jest dość mocno kontrowersyjny, ma zarówno zwolenników jak i przeciwników. Byłam ciekawa z czego wynikają tak skrajne opinie, więc postanowiłam to sprawdzić. Zdobyłam informacje u źródła (czyli osób, które malowanie płytek mają już za sobą) i zebrałam wszystko w jednym miejscu 🙂 Większość informacji, zawartych w artykule, uzyskałam dzięki uprzejmości kilkudziesięciu osób, które podzieliły się swoją opinią. Na samym końcu artykułu znajdziesz dodatkowo, wypowiedzi kilku dziewczyn, które pomalowały płytki minimum kilka miesięcy temu. INFORMACJE PODSTAWOWE Farby do renowacji płytek to specjalistyczne preparaty, które dzięki swoim właściwościom, „przyczepiają się” do gładkiej, a także chropowatej powierzchni. Posiadają one przeważnie wykończenie satynowe (ni to mat, ni to połysk). Przeznaczone są do użytku wewnątrz pomieszczeń, raczej w miejscach nienarażonych na zarysowania. Malować można płytki gładkie, chropowate, a także z dekorami. Jeśli wypukłości są dość spore, po pomalowaniu będzie je nadal widać (ale oczywiście tylko kształt, kolor nie będzie przebijał). Dużym plusem jest to, że każdy poradzi sobie z pomalowaniem swojej łazienki czy kuchni. Położenie nowych płytek bardzo często wiąże się z pomocą fachowca, za czym oczywiście idą dodatkowe koszty. Dodatkowo, ich wymiana jest ściśle związana z brudem i hałasem, na które czasem nie możemy (lub nie chcemy) sobie pozwolić. Najczęściej polecane są farby dwóch firm. Pierwsza to farba Hydropox (firmy Noxan), która jest dość droga (ok 105zł/kg), ale posiada szeroką gamę kolorystyczną. Drugą jest farba firmy v33, bardziej popularna i tańsza (ok 70zł/l). Niestety, dostępność kolorów jest o wiele bardziej ograniczona. Uwaga! Farbę do płytek podłogowych, można wykorzystać na ścianie, ale nie odwrotnie. V33 renowacja płytki podłogowe V33 renowacja płytki ceramiczne Farby są bardzo wydajne. Przeważnie, 1 litr farby wystarczy na pomalowanie ok 7-8m2 powierzchni. Trzeba pamiętać, że konieczne jest nałożenie minimum 2-3 warstw (malując 3 warstwy, 1 litr wystarczy na odnowienie ok 2,5m2). Ale to zależy przede wszystkim od koloru wyjściowych płytek. Jeśli są ciemne, a chcesz je pomalować na jasny odcień, możliwe, że będzie trzeba nałożyć więcej niż 3 warstwy. Dziewczyny, które malowanie płytek mają już za sobą, radzą odczekać około 24 godzin przed nałożeniem kolejnej warstwy. A po nałożeniu ostatniej, warto przez około tydzień bardzo uważać, by nie uszkodzić pomalowanej powierzchni ani też jej nie czyścić (warto wiedzieć, że całkowite utwardzenie następuje dopiero po ok 20 dniach od nałożenia ostatniej warstwy). Uwaga! By obliczyć powierzchnię do pomalowania, należy przemnożyć razy siebie, szerokość i wysokość każdej ściany oraz szerokość i długość podłogi (jeśli ją również chcesz pomalować). Trzeba uwzględnić wszelkie uskoki i wnęki. Pamiętaj o tym, że będzie konieczne nałożenie kilku warstw. KOLEJNE ETAPY PRAC Na początku powierzchnię, którą chcesz pomalować, należy odtłuścić. Najlepiej acetonem, benzyną lub odtłuszczaczem, dokładnie potraktować płytki, by mieć pewność, że nie został na nich osad, który może zmniejszyć przyczepność farby. Trzeba też uważać, by na płytkach nie było żadnych pyłków, bo mogą one być widoczne po pomalowaniu. Fugi najlepiej wyczyścić szczotką, natomiast silikon należy całkowicie usunąć. Następnie, trzeba dokładnie wymieszać farbę mieszalnikiem, by uzyskać jednolitą konsystencję. Farba V33 ma przyklejoną pod pokrywką, saszetkę z dodatkowym składnikiem, który trzeba bezwzględnie zmieszać z farbą (nie wiem jak w przypadku innych firm). Tak przygotowana mieszanka powinna zostać zużyta w ciągu maksymalnie 10 dni. Po tym czasie, traci ona swoje właściwości. Do pomalowania płytek najlepiej sprawdzi się wałek flokowy, którym najpierw należy pomalować fugi i obszar wokół, a dopiero potem całe kafelki, ale w krótkim odstępie czasu. Trzeba zwrócić szczególną uwagę na to, aby farbę rozprowadzać równomiernie, niezbyt grubymi warstwami. Warto wiedzieć, że nie powinno nanosić się poprawek podczas wysychania farby. CO WARTO MALOWAĆ, A CO NIEKONIECZNIE? Malowanie płytek ściennych jest warte polecenia i sprawdza się znakomicie, bo położone w tym miejscu, są mniej narażone na uszkodzenia i zarysowania niż np. podłoga. Większość osób poleca takie rozwiązanie. Trzeba jedynie uważać w newralgicznych miejscach np. pod prysznicem, by nie uderzyć w ścianę słuchawką. Do czyszczenia pomalowanej powierzchni, nie powinno się używać szorstkich gąbek i silnych detergentów, bo farba może się odbarwiać i ścierać. Zdecydowanie, nie sprawdzi się ona w przedpokoju, gdzie podłoga jest szczególnie narażona na zarysowania. Po jakimś czasie od pomalowania, pojawiają się rysy i odpryski. Wykluczone jest przesuwanie ciężkich przedmiotów. Jeśli chodzi o podłogę w łazience czy w kuchni to z wielu wypowiedzi wynika, że farba również się nie sprawdzi, bo nie jest odporna na zadrapania. Alternatywy na podłogę bez większego remontu: ułożenie płytek na płytkipanele winylowewykładzina PCV METAMORFOZY ŁAZIENEK I OPINIE Na koniec zebrałam dla Was opinie kilku dziewczyn, które malowanie płytek mają już za sobą. Każda z nich użyła farby v33. Od wszystkich metamorfoz minęło minimum kilka miesięcy, więc myślę, że ich wypowiedzi są dość miarodajne. Opinia Magdy po ponad roku użytkowania: jeśli chodzi o kafelki na ścianie jestem bardzo zadowolona. Natomiast na podłodze farba się ściera i wygląda na zniszczoną, więc nie polecam. Ściany nawet przy myciu wyglądają jak nowe. Podłoga się ściera, więc do bardzo częstego stosowania farba się nie nadaje. Opinia Irminy po kilkunastu miesiącach użytkowania: jest to fajna alternatywa dla remontujących małym kosztem. Co do użytkowania, jestem zadowolona, pomimo kilku odprysków, ale możliwe ze nie doczyściłam kafli. Irmina malowała tylko ściany. Na podłodze położyła linoleum. Opinia Darii po kilkunastu miesiącach użytkowania: generalnie jestem zadowolona z efektu, tylko po takim czasie podłoga jest mocno porysowana, szczególnie w miejscu gdzie stoi wiadro z mopem. Przydałoby się pomalować ją jeszcze raz. Opinia Marty: Płytki były malowane farbą v33 na kolor „szary marengo”, w zeszłym roku latem i do dziś nic się nie wydarzyło z nimi co by nas zaskoczyło. Kolor nie blaknie, nie ścierają się choć są regularnie myte, nie odpryskuje farba. Nic kompletnie nic sie nie dzieje. Polecam każdemu jako tani i szybki pomysł na renowację. Opinia Joanny: Jestem bardzo zadowolona! Łazienka była pomalowana ponad 3 lata temu i wciąż dobrze się trzyma. Po tym czasie zauważam małe ryski tu i ówdzie, ale trzeba się uważnie przyjrzeć. Opinia Oli: po ponad 7 miesiącach, są jak dopiero co pomalowane. Czyszczenie, chemia, woda przy wannie itp, nic im nie zaszkodziło. Ola malowała kafelki na ścianie. Na podłodze położyła wykładzinę PCV. Opinia Magdy, która dokładnie opisała jak wyglądało malowanie płytek, w jej przypadku: Podjęliśmy decyzję o pomalowaniu kafli, ponieważ wcześniej łazienka była w kilku kolorach, tzn. białym, szarym, żółtym i niebieskim. Był to tani sposób na szybką zmianę, co było dość istotne przy łącznych kosztach odnowy całego mieszkania. Mieliśmy również ten komfort, że nie mieszkaliśmy jeszcze w nowym mieszkaniu, więc mogliśmy sobie pozwolić na to, by przez dwa-trzy dni nie używać toalety i łazienki. Po rozpoznaniu rynku zdecydowaliśmy się na farby firmy V33. Poszukaliśmy również dobrych produktów pomagających odtłuścić malowaną powierzchnię, co okazało się później bardzo istotne. Na początku mieliśmy obawy dotyczące tego, czy chropowata powierzchnia kafelek po poprzedniej właścicielce mieszkania będzie się dobrze malować, ale potem postanowiliśmy zaryzykować. Pierwszym etapem było odtłuszczanie malowanych kafelek. Jest to bardzo ważny etap, ponieważ jeśli nie wykonamy tego dobrze, farba w ogóle nie będzie przylegać do malowanej powierzchni – po prostu spływa jak kropla wody po szybie. Do odtłuszczania używaliśmy głównie Meglio, czasami benzyny. Najlepiej jest wyczyścić całość dwukrotnie tak, by mieć absolutną pewność, że wszędzie mamy jednolitą powierzchnię do malowania. Kolejna kwestia to zabezpieczenie elementów armatury czy wanny albo prysznica taśmą ochronną. Farba jest dość gęsta i szybko zastyga, natomiast mimo wszystko może się zdarzyć, że spłynie w niepożądane przez nas miejsce lub zahaczymy gdzieś wałkiem lub pędzlem. Lepiej sobie tego oszczędzić, ponieważ farbę najczęściej musiałam potem zeskrobywać, jeśli znalazła się na przykład na kabinie prysznicowej. Do malowania zaopatrzyliśmy się zarówno w pędzle, jak i wałki. Na początku przyjęliśmy strategię malowania mniejszym pędzlem fug, a większym całych kafelek. Po jakimś czasie zmieniliśmy jednak sposób malowania i okazało się, że najlepiej sprawdzało się u nas malowanie całości wałkami flokowymi i ewentualne wyrównywanie warstw farby małym wałkiem gąbkowym. Bardzo ważne są dwie kwestie – przy malowaniu najpierw należy pomalować fugi i ich okolice, potem całe kafelki, ale należy te dwie czynności wykonywać po sobie w krótkim odstępie czasowym. Druga kwestia to nie nakładać zbyt grubej warstwy farby na jakimkolwiek etapie, bo farba szybko zastyga i ciężko jest uratować ewentualne zacieki. Ostatecznie położyliśmy 3 warstwy na całe kafle, żeby wyrównać odcień na całej powierzchni. Farba nie miała uciążliwego zapachu. Przy użytkowaniu pomalowanych kafli trzeba pamiętać o tym, żeby nie używać produktów do czyszczenia z granulkami lub innymi elementami, które mogą zedrzeć farbę. Dodatkowo przy przesuwaniu ciężkich elementów po podłodze, np. pralki, należy zabezpieczyć podłogę przed rysowaniem się (można podłożyć grubszą szmatę pod nóżki). Po 2 latach użytkowania łazienki jesteśmy zadowoleni z decyzji pomalowania kafli. Oczywiście farba nie jest tak trwała jak oryginalna płytka, ale jest to efektywny, szybki, łatwy i tani sposób na sporą odmianę wnętrza. Podsumowując, malowanie płytek ściennych to szybka, tania i skuteczna metoda na metamorfozę wnętrza małym kosztem. Z jej wykonaniem każdy sobie poradzi (nie trzeba zlecać tego fachowcowi). Na podłogę natomiast, lepiej położyć wykładzinę PCV lub panele winylowe, bo farba się ściera i powstają nieestetyczne rysy (no chyba, że komuś to nie przeszkadza 😉 ). Jestem pewna, że ten wpis będzie pomocny wszystkim osobom, które zastanawiają się nad pomalowaniem płytek w łazience czy kuchni. Mam nadzieję, że przekonałam Cię, że można szybko i sprawnie odnowić łazienkę niskim kosztem . W końcu…zdjęcia mówią same za siebie! Zostaw koniecznie komentarz, w podziękowaniu dla dziewczyn, za to, że podzieliły się swoją wiedzą i doświadczeniem 🙂 A może malowanie płytek masz już za sobą? Chciałabyś (chciałbyś) coś dodać do mojego zestawienia? Możesz polecić to rozwiązanie? 🙂 Bardzo często pytacie mnie jak wyglądają malowane płytki w mojej łazience po jakimś czasie użytkowania, czy warto malować płytki, czy jestem zadowolona z efektu itd. Pytania niezwykle istotne, gdy akurat wahacie się czy zabierać się do takiej formy remontu łazienki i kalkulujecie jego plusy i minusy. A że to przecież już nie moja pierwsza taka akcja renowacja płytek łazienkowych, to coś tam chyba wiem na ten temat ;) Postanowiłam więc zebrać wszystkie moje uwagi i przedstawić je Wam, żeby ułatwić Wam podjęcie ewentualnej decyzji dotyczącej remontu łazienki bez kucia płytek. Na koniec sami ocenicie czy będą Wam przydatne ;) Nasz opinia po pierwszym malowaniu płytek Cały wpis dotyczący historii malowania płytek w mojej łazience znajdziecie tutaj. Pierwsza farba, Diamonhard (tym razem nawet udało mi się przypomnieć nazwę :) ), niestety u nas się nie sprawdziła mimo zastosowania się do wszystkich wskazówek oraz użycie dedykowanego do niej podkładu. Farba zaczęła się łuszczyć, przede wszystkim pod prysznicem i na ścianach w górnych warstwach, gdzie osiada najwięcej pary. I o ile jestem w stanie zaakceptować odpryski farby na podłodze (bo jednak po niej chodzimy i coś tam czasem nam nawet spadło, wyszczerbiając małe co nieco), to efekt wizualny na ścianach wykraczał poza granice naszej estetycznej tolerancji ;) Żałuję tylko, że nie zrobiłam wtedy żadnych zdjęć, żeby móc pokazać Wam jak to faktycznie wyglądało. Z drugiej jednak strony, stan płytek był tak kiepski, że naprawdę strach, a nawet wstyd byłoby to pokazać ;) Malowanie płytek – drugie podejście Klapa z pierwszym malowaniem płytek, zapewne każdego normalnego człeka zraziłaby do kolejnej podobnej „zabawy”, ale ze mnie taka wariatka, że postanowiłam spróbować raz jeszcze. Tym razem nie była to akcja na szybko (bo do przeprowadzki kilka dni, a w majtkowym różu totalnie mi nie do twarzy :D ), tylko dobrze zaplanowana „operacja” ;) Przekopałam internety, wybrałam (tak mi się przynajmniej wydawało ) najbardziej profesjonalną farbę dostępną na polskim rynku (Hydropox) i z entuzjazmem zabrałam się do malowania. Efekt był super, co sami możecie zobaczyć. W końcu wszystko było tak jak chciałam :) Było, ale czy tak zostało? Zwłaszcza gdy na scenę znowu wkroczyła wilgoć (wszak to łazienka), para (a tej jest trochę, bo uwielbiamy długie prysznice), no i 4 użytkowników, którzy nie traktują mieszkania jak muzeum, tylko chcą z niego normalnie korzystać :) Jak zatem wyglądają malowane płytki w łazience po 1,5 roku użytkowania? Zapewne wolelibyście usłyszeć, że pomalowane płytki po roku czy półtorej, wyglądają jak pierwszego dnia. Ja też bym wolała taką wersję ;) Tymczasem rzeczywistość wygląda nieco inaczej. Co prawda nie ma takiego dramatu jak przy pierwszej farbie, ale… do ideału niestety też trochę brakuje. Jeśli chodzi o użytkowanie malowanych płytek, to ogólnie nie ma z nim problemu, nie wymagały też jakiegoś specjalnego traktowania. Myłam je różnymi detergentami i wszystko było ok. Z upływem czasu płytki zmieniły niestety swój kolor – czysta biel odeszła do przeszłości. Jeśli chodzi o mnie, sam fakt zżółknięcia farby jestem w stanie zaakceptować. Jest to rzecz, z którą się liczyłam, więc obyło się bez zaskoczenia. Dla niektórych z Was może to być jednak istotny mankament malowania płytek w łazience. Kolor kolorem, czy to biel czy lekki krem, żyć z nim można ;) Gorzej jak pojawiają się inne niespodziewane „kwiatki”, a akurat u nas oczywiście bez nich się nie obyło. Koło roku od pomalowania płytek, na ich powierzchni w różnych miejscach łazienki, pojawiły się najpierw jakby rysy i pęknięcia, które z kolejnym upływem czasu rozchylały się niczym płatki kwiatów. Na zdjęciach widać efekt już po „rozłożeniu” farby. I co dalej z tym fantem? Oczywiście nie ma co demonizować. Nawet w takiej łazience można normalnie funkcjonować, tyle że chyba nie bierze się pod uwagę takich atrakcji dokonując jakiegokolwiek remontu. Dlatego też widoczny na zdjęciach problem od razu zgłosiłam do dystrybutora farby Hydropox, żeby poszukać wyjaśnienia całej sytuacji. Mimo konsultacji mailowych i telefonicznych z działem technicznym, nikt nie potrafił mi niestety racjonalnie wytłumaczyć co mogło być powodem pęknięć farby (ponoć byłam pierwszą osobą, która zgłosiła taki problem). Być może zmieniłaby coś wizja lokalna i jakieś konkretne pomiary czy badania u mnie w łazience, ale nikt normalny nie będzie oczekiwał, że do kilku metrów kwadratowych, wysłana zostanie ekipa techników z drugiego końca Polski czy też bezpośrednio z Belgii ;) Coś czuję, że zgłoszony przeze mnie problem trafił do akt z archiwum X ;) Na szczęście, nie zostawiono mnie samej z całą sytuacją, ponieważ w odpowiedzi na moje zgłoszenie, otrzymałam od dostawcy gratis dodatkową porcję farby, żebym mogła dokonać naprawy. I tu duży plus za podejście do klienta. Nie byłabym sobą, gdybym nie rozprawiła się z tymi „kwiatkami”. Zgodnie ze wskazówkami dystrybutora, zeskrobałam farbę z całych pojedynczych płytek, na których były problemy (do granicy fug z każdej strony) i pomalowałam kolejno podkładem i farbą, zachowując wszystkie proporcje, odstępy czasowe między malowaniem kolejnych warstw itd. Efekt końcowy nie był idealny, bo tak jak mówiłam, w ciągu roku farba zdążyła zżółknąć. Po moich poprawkach łazienka stała się „łaciata”, biało-żółta. Żeby zniwelować różnice w kolorze musiałam więc pokryć wszystkie płytki jeszcze jedną warstwą farby. I wtedy faktycznie było już ok. Czy finalnie jestem zadowolona? Czy zdecydowałabym się jeszcze kiedyś na remont łazienki bez kucia? Czy warto malować płytki/kafle? Moja subiektywna ocena Za mną 2 malowania płytek w łazience, 2 farby różnych producentów i niestety 2 zawody. O ile jednak w pierwszym przypadku był to bardzo nietrafiony wybór, o tyle drugi jest już do przełknięcia. Po poprawkach co prawda nadal nie jest idealnie (widać choćby różnice w grubości farby) i tak naprawdę nie wiem jak długo utrzyma się obecny stan, czy za chwilę znowu nie pojawią się kolejne pęknięcia, ale łazienka nie straszy i można z niej normalnie korzystać. Czy jednak zdecydowałabym się jeszcze kiedyś na malowanie płytek w łazience? Raczej NIE. Koszt takiego remontu jest wszakże niewielki, podobnie jak nakład pracy, ale efekt końcowy jak dla mnie w obu przypadkach mimo wszystko za mało trwały. Może gdyby farba się po prostu ścierała, zamiast pękać, moja opinia byłaby inna. Wtedy wystarczyłoby tylko podmalować uszkodzenia. Tymczasem w tym wypadku każdy ubytek farby wymaga skrobania płytek i ponawiania na wybranym fragmencie wszystkich praco- i czasochłonnych etapów malowania. A to już nie bardzo mi się podoba ;) Podsumowanie Mam nadzieję, że moja negatywna opinia nie zniechęci Was do malowania płytek wogóle. Wszystkie płytki, kafle są inne, podobnie i warunki panujące w łazienkach. U mnie farba się nie sprawdziła. Być może u nas to kwestia zamiłowania do długich pryszniców i np. braku okna. Nie oznacza to przecież, że tak samo będzie i u Was. Warto jednak mieć świadomość pojawienia się ewentualnych, opisanych przeze mnie, minusów, żeby z jednej strony uniknąć rozczarowań, a z drugiej wkalkulować je sporządzając listę za i przeciw takiego tańszego remontu łazienki. Zresztą ja sama nie rezygnuje całkowicie z malowania płytek wogóle, ale łazienkę już sobie podaruję. W mojej ocenie panują tam na tyle szczególne warunki, że jednak lepiej postawić na inne, trwalsze choć jednocześnie także droższe rozwiązania. Swoją drogą… Ciekawa jestem czy wśród Was są osoby, które mają już za sobą malowanie płytek w łazience. Podzielicie się swoimi uwagami? Może u Was wszystko wygląda zupełnie inaczej :)

pomalowane kafelki przed i po