Duch Święty, który działa w Kościele poprzez Ruchy. 04/06/2017. Przypominamy słowa Jana Pawła II ze spotkania Ruchów w 1998 roku. Słowa Papieża dzisiaj mają podwójny wymiar. Są nie tylko wskazówkami dla nas, ale także po Jego odejściu do Domu Ojca, testamentem do wcielania w życie. Spotkanie Ruchów z Ojcem Świętym – Rzym KOPIUJ LINK. W siedem tygodni po zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa – w tym roku 9 czerwca – Kościół katolicki obchodzi uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Tym samym świętuje swoje Koronka ku czci Ducha Świętego. Różaniec Pokoju z Medziugorie (zwany też Koronką Pokoju) Koronka ku czci Ducha Świętego, znana też jako Koronka do Ducha Świętego i Jego siedmiu darów – modlitwa prośby o zesłanie Ducha Świętego oraz siedem darów: mądrość, rozum (zrozumienie), radę, męstwo, umiejętność, pobożność i Modlitwy przed lekcją. Najbardziej uniwersalna modlitwa, która z powodzeniem może być odmawiana przed każdą lekcją, niekoniecznie religii, brzmi: Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze, dodaj nam zdolności i ochoty, aby ta nauka była dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym. Przez Chrystusa Pana naszego. Modlitwy dziecka przed rachunkiem sumienia. Przyjdź Duchu Święty, oświeć mój rozum, abym dokładnie poznał (a) wszystkie grzechy moje, wzrusz serce moje, abym za nie prawdziwie żałował (a), wzmocnij wolę moją, abym się szczerze z nich wyspowiadał (a) i stanowczo się poprawił (a). Ale kiedy nas koryguje, nigdy nas nie upokarza i nie zaszczepia nieufności; przeciwnie, przekazuje pewność, że z Bogiem zawsze damy radę. Na tym polega Jego bliskość.“. Franciszek podkreślił, że Duch Święty, jako nasz adwokat broni nas przed tymi, którzy nas oskarżają, ale także w obliczu nas samych, kiedy siebie nie kochamy i jr6Ljn. On chce wydobyć z nas to wszystko, co wartościowe i pełne. Chce by to, co może ledwo się tli, rozbłysło wielkim płomieniem ("przyszedłem ogień rzucić na ziemię" - mówi Jezus). Zarazem chce wypalić wszystko, co jest śmieciem, chwastami, zgnilizną, egoizmem i pychą. MODLITWA: czas 20 minut Tekst: Dz 2, 1-4 Zesłanie Ducha Świętego Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Zacznij modlitwę Na początku modlitwy zrób znak krzyża i poproś Boga o łaskę, by wszystkie Twoje intencje, czyny i działania (myśli, pragnienia), były w sposób czysty uporządkowane i skierowane ku Niemu, czyli ku Miłości. Przeczytaj jeszcze raz Przeczytaj jeszcze raz dzisiejszy tekst i wyobraź sobie tę scenę. Zobacz, jak wygląda Wieczernik, jak modlą się w nim uczniowie wraz z Maryją. Co zaczyna nagle się wydarzać i z wielką mocą? Przypatrz się temu zjawisku. Poproś o konkretną łaskę Poproś teraz o konkretną łaskę tej modlitwy: o pozwolenie Bogu na przemianę swojego serca z kamiennego w serce z ciała. W dzisiejszej scenie widzimy Maryję oraz uczniów, którzy modlą się i oczekują mocy z nieba, Pocieszyciela, którego zapowiedział im Jezus. I nagle wydarzenia mocno przyspieszają. Pojawiają się dwa zjawiska: szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru oraz języki jakby z ognia. Powtarza się słowo "jakby", które wskazuje, że to są tylko obrazy. Niewidzialnego Boga nie można zamknąć w nasze pojęcia i wszystko, co o Nim mówimy, jest "jakby". Być może pamiętasz, że kiedy Jezus umierał na krzyżu, to w ostatnim momencie "oddał ducha" (J 19, 30). Wielu świętych, komentatorów i biblistów tłumaczyło ten fragment jako uwolnienie Ducha Świętego z serca Jezusa. Przebite serce Jezusa oddaje Ducha, który jest Duchem Miłości. Podczas dzisiejszej sceny, nad każdym z uczniów pojawia się język, jakby ognia. To Miłość w znaku ognia, obraz ukazujący tajemnicę Boga. Bo o nic innego tutaj nie chodzi, tylko o miłość. Ten ogień chce uczynić nasze serca bardziej elastyczne, bardziej podatne na przyjęcie prawdziwej miłości, prawdy, dobra, przebaczenia, pokoju. Chce wydobyć z nas to wszystko, co wartościowe i pełne. Chce by to, co może ledwo się tli, rozbłysło wielkim płomieniem ("przyszedłem ogień rzucić na ziemię" - mówi Jezus). Zarazem chce wypalić z niego wszystko, co jest śmieciem, chwastami, zgnilizną, egoizmem i pychą. Czy Mu na to pozwolisz? Przyzywaj Ducha Świętego, który jedynie jest zdolny ogrzać serce w taki sposób, że nie robiąc mu krzywdy, wydobędzie z niego to, co najszlachetniejsze, co jest samym złotem, wypróbowanym w ogniu, płynącym z serca Jezusa, gorejącego ogniska miłości. Ogniska, które rozpaliło się najbardziej podczas śmierci na krzyżu w słowach: Ojcze, przebacz im... Na koniec modlitwy porozmawiaj o tym wszystkim z Jezusem i wypowiedz przed Nim to, co teraz czujesz lub decyzje, które podejmujesz. TUTAJ znajdziesz rozważania i refleksje z poprzednich dni rekolekcji >> Kocham Cię, Jezu, i błagam, abyś mnie uwolnił od męki wątpliwości i braku dobrych wspomnień. Pomóż mi odpowiedzieć na Twoje wezwanie. Wybacz mi, jeśli Cię obraziłem i przyprowadź mnie bliżej Twojego Serca. Otwórz mi oczy, abym mógł zobaczyć to, co zgodnie z Twoim życzeniem, mam zrozumieć. Błagam cię, byś udzielił mi mocy Ducha Świętego, aby pokazać mi Prawdę. O mój Panie, Jezu Chryste, błagam Cię, abyś wylał Twojego Ducha Świętego na moją duszę. Otwórz mi oczy i serce. Pomóż mi słuchać. Uwolnij od pychy, zazdrości i pożądania. Ochroń przed złem. Wysłuchaj moją prośbę o pomoc, chwyć mnie za rękę i przyciągnij do siebie, ratując od oszustwa szatana. Amen. O mój Jezu, niech Twoja Miłość oświeca mnie przez Moc Ducha Świętego, abym stał się znakiem Twojego Miłosierdzia. Otocz mnie swoją Miłością, a moja miłość do Ciebie niech osłabi wszelki rodzaj nienawiści, jaki napotkam. Pomóż i prowadź gdy mogę być letni w miłości do Ciebie i cały czas rozpalaj na nowo w mojej duszy ogień Ducha Świętego. Proszę Cię, Drogi Ojcze, oczyść moją duszę, umysł i pamięć, aby wyrzec się szatana i bym odczuł Pokój Twojej Miłości i Panowanie Ducha Świętego w swojej duszy, bo Wierzę, że wszystko inne będzie mi dodane. Amen Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze, dodaj nam ochoty i zdolności, by nasza nauka była dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Duchu Święty, proszę Cię: o dar Mądrości do lepszego poznawania Ciebie i Twoich doskonałości Bożych, o dar Rozumu do lepszego zrozumienia ducha tajemnic wiary świętej, o dar Umiejętności, abym w życiu kierował się zasadami tejże wiary, o dar Rady, abym we wszystkim u Ciebie szukał rady i u Ciebie ją zawsze znajdował, o dar Męstwa, aby żadna bojaźń ani względy ziemskie nie mogły mnie od Ciebie oderwać, o dar Pobożności, abym zawsze służył Twojemu Majestatowi z synowską miłością, o dar Bojaźni Bożej, abym lękał się grzechu, który Ciebie, o Boże obraża. O dar Ducha Świętego O przyjdź, Duchu Święty, wylej dar miłości, mądrości i wiedzy na moją pokorną duszę. Napełnij mnie światłem prawdy, abym mógł odróżnić prawdę Bożą od kłamstw rozpowszechnianych przez szatana i jego demony. Pomóż mi uchwycić pochodnię i nieść płomień zrozumienia do tych, których spotykam. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Posłaniec Serca Jezusowego 6/2011 W niektórych latach uroczystość Zesłania Ducha Świętego obchodzona jest w liturgii Kościoła w czerwcu, miesiącu poświęconym Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Zostają z sobą zestawione dwie dosyć odmienne postawy duchowe, inspirowane przez duchowości, przynajmniej na pierwszy rzut oka, znacznie różniące się od siebie Boża miłość jest najcenniejszym darem Serca Jezusa i Jego Ducha. Pius XII, Haurietis Aquas W niektórych latach uroczystość Zesłania Ducha Świętego obchodzona jest w liturgii Kościoła w czerwcu, miesiącu poświęconym Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Zostają z sobą zestawione dwie dosyć odmienne postawy duchowe, inspirowane przez duchowości, przynajmniej na pierwszy rzut oka, znacznie różniące się od siebie. Najpierw zapytajmy, na czym te różnice polegają, a następnie spróbujemy znaleźć możliwości ich zharmonizowania. W tym zadaniu pomocne mi będą uwagi o. Henriego Holsteina SJ, wybitnego teologa francuskiego. Postawy różne, ale… Pierwszy fakt jest bardzo prozaiczny: nabożeństwo do Serca Jezusa jest ikonograficznie bardzo rozwinięte. Istnieje wielość różnych przedstawień plastycznych Jezusowego Serca. Kult Ducha Świętego nie posiada tak sugestywnej ikonografii (jedynie biały, zwykły gołąbek). W istocie, czcząc Trzecią Osobę Boską, mamy do czynienia z Kimś niewidzialnym, niedającym się przedstawić i umiejscowić, bowiem Duch wieje kędy chce. Po drugie, tradycja duchowa dotycząca Serca Jezusa, tak średniowieczna, jak i nowożytna, jest wybitnie kontemplatywna: zachęca nas do przedłużonego, modlitewnego wpatrywania się w przebite Serce, symbol Bożej miłości. Innej postawy natomiast wymaga duchowość pentakostalna. Ducha Świętego się nie kontempluje, w Nim się żyje, rozpoznaje Jego obecność, moc, poruszenia, poddaje się Jego prowadzeniu. Po trzecie, obie postawy duchowe inaczej się wyrażają. Nabożeństwo do Serca Jezusa inspiruje miłość, która jest wdzięczna, pragnie pokutować i angażować się w zadośćuczynienie Bożemu Sercu zranionemu przez nasze grzechy, niewdzięczności i brak szacunku. Cześć oddawana Duchowi Świętemu wyraża się natomiast w miłości, która jest ekstatyczna, chce dzielić się darami, charyzmatami, mocno inspiruje duchowość misyjną i ewangelizacyjną. Po czwarte, nabożeństwo do Serca Jezusa skupia się bardziej na Chrystusie przedpaschalnym, to znaczy Chrystusie męki i śmierci; pietyzmem i czułością otacza Chrystusa według ciała i dąży do pobudzenia naszej ludzkiej uczuciowości i afektywności w stosunku do Niego. Chodzi o afektywną obecność i towarzyszenie Jezusowi, który idzie na Golgotę. W związku z tym duchowość ta jest bardziej nastawiona na pewne ascetyczne praktyki, które ułatwiają takie ukierunkowanie. Inaczej duchowość Trzeciej Osoby Boskiej. Chociaż Duch Święty jest obecny w ziemskim życiu Chrystusa, jest to jednak obecność ukryta. Dlatego duchowość ta koncentruje się raczej na Jego życiu popaschalnym i na darze Chrystusa zmartwychwstałego, szczególnie mocno przeżytym podczas Pięćdziesiątnicy. Nie akcentuje się tutaj cielesnego umartwienia i ascezy. Duchowa czujność i wysiłek dążą do przyjęcia Wewnętrznego Mistrza i poddania się łagodności Jego prowadzenia. Podstawą modlitwy jest obecność Ducha Bożego w człowieku, która przemienia go w Chrystusa i uświęca. …z ukrytą więzią Czy te różnice stwarzają nieprzekraczalną przepaść między tymi duchowościami? Otóż istnieje bardzo głęboka i może dlatego niezauważalna więź. Zauważa ją i omawia Pius XII w encyklice Haurietis Aquas, kiedy mówi, że wylanie Bożej miłości jest darem jednocześnie Serca Jezusa i Ducha. Ale jest też ona wyrażona w jednym z wezwań litanii: Serce Jezusa, w łonie Matki Dziewicy przed Ducha Świętego utworzone… Serce Jezusa, całkowicie ludzkie serce, zostało uformowane w człowieczeństwie Chrystusa przez Ducha Świętego (por. Łk 1, 35). U źródeł więc ludzkiej afektywności i zdolności kochania Jezusa jest osobowa Miłość, Trzecia Osoba Trójcy (por. Łk 10, 21). Wiemy też, że Serce Pana było prowadzone przez Ducha w wypełnianiu misji (Łk, 4, 14). Jednocześnie to Serce, przebite i otwarte na krzyżu, daje nam Ducha Świętego. Św. Jan także sugeruje, że Ducha Świętego daje nam właśnie Serce Jezusa (J 7, 38-39). Duch Święty rozlewa miłość Bożą w naszych sercach (por. Rz 5, 5). Jej źródłem jest Serce Jezusa (Haurietis Aquas). Mówiąc ściśle: ludzka miłość człowieka Jezusa, Jego Serca, jest znakiem i instrumentem, a więc sakramentem niestworzonej miłości: Ducha Świętego (H. Holstein SJ). Duch Święty natomiast sprawia, że “sakrament” Serca Jezusa może efektywnie działać w sercach ludzi. Z kolei kult Serca Jezusa, na tyle, na ile pozwala nam zanurzyć się w misterium Miłości Chrystusa, symbolizowanej w Jego Sercu, wprowadza nas w tajemnicę Ducha Świętego (J. Solano SJ). Pamiętając o tym, trzeba stwierdzić, że obydwie omawiane duchowości i formowane przez nie duchowe postawy są w znacznej mierze komplementarne. Te praktyki są głęboko zjednoczone i niejako siebie przywołują. Dlatego ich wspólne praktykowanie pozwala żyć całą pełnią Chrystusa. Z jednej strony, jest oczywiste, iż Chrystus był człowiekiem z ciała, żył pomiędzy ludźmi, dzielił ich bóle, doświadczał w swojej zmysłowości i uczuciowości ludzkich przeżyć. Z drugiej strony, trzeba się zgodzić ze św. Pawłem: jeśli znaliśmy Chrystusa według ciała, już dłużej nie znamy Go w ten sposób… (2 Kor 5, 16). Trzeba otworzyć się na Chrystusa Zmartwychwstałego, który żyje tu i teraz w mocy Ducha Świętego. Uwzględnianie w swoim życiu duchowym inspiracji z obu duchowości może mieć korektywny wpływ i pomagać w zrównoważeniu pewnych ekstremizmów w praktykach religijnych, które mogą powodować np. nadmierne skupienie na cierpieniu i śmierci (duchowość Serca Jezusa), albo uleganie pewnym iluzjom i egzaltacji (duchowość pentakostalna). Co więcej, każde nawrócenie wymaga osobistego wysiłku, skruchy i zadośćuczynienia za grzechy. Ale trzeba też umieć przyznać właściwe miejsce działaniu Ducha w modlitwie i przemianie naszego życia, wsłuchać się w Wewnętrznego Mistrza, aby zrozumieć, co mamy robić, by samemu nie popaść w aktywizm duchowy, który z Panem Bogiem niewiele będzie miał wspólnego. W sobotę 8 czerwca wieczorem, w przeddzień uroczystości Zesłania Ducha Świętego, Papież odprawił Mszę św. na placu św. Piotra, podczas której wygłosił następującą homilię: Również tego wieczoru, w wigilię ostatniego dnia okresu wielkanocnego — uroczystości Zesłania Ducha Świętego, Jezus jest pośród nas i donośnym głosem mówi: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie — niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza» (J 7, 37-38). To «rzeka wody żywej» Ducha Świętego wypływa z wnętrza Jezusa, z Jego przebitego włócznią boku (por. J 19, 34), i obmywa oraz użyźnia Kościół, mistyczną oblubienicę, który reprezentuje Maryja, nowa Ewa, u stóp krzyża. Duch Święty wypływa z miłosiernego wnętrza zmartwychwstałego Jezusa, napełnia nasze wnętrze «miarą dobrą, ubitą, utrzęsioną, wypełnioną ponad brzegi» miłosierdzia (por. Łk 6, 38) i przemienia nas w Kościół-łono miłosierdzia, to znaczy w «matkę o sercu otwartym» dla wszystkich! Jakże bardzo bym chciał, żeby mieszkańcy Rzymu uznali Kościół, uznali nas za owo więcej miłosierdzia — nie za co innego — za to więcej człowieczeństwa i czułości, którego tak bardzo potrzeba! Poczuliby się jak w domu, «domu rodzimym», gdzie zawsze jest się mile widzianym i dokąd zawsze można wrócić. Czuliby się zawsze przyjmowani, wysłuchiwani, dobrze rozumiani, zaznawaliby pomocy w czynieniu dalszego kroku w kierunku królestwa Bożego... Jak to potrafi robić matka, również w stosunku do dzieci, które są już duże. Ta myśl o macierzyństwie Kościoła przypomina mi, że 75 lat temu, 11 czerwca 1944 r. Papież Pius XII dokonał specjalnego aktu dziękczynienia i błagania Dziewicy o opiekę nad Rzymem. Uczynił to w kościele św. Ignacego, gdzie został przyniesiony otaczany czcią wizerunek Maryi Matki Bożej Miłości. Miłość Boża to Duch Święty, który wypływa z serca Chrystusa. To On jest «duchową skałą», która towarzyszy ludowi Bożemu na pustyni, aby czerpiąc z niej żywą wodę, mógł gasić pragnienie w drodze (por. 1 Kor 10, 4). W krzewie, który się nie spala, wizerunku Maryi Dziewicy i Matki, jest zmartwychwstały Chrystus, który do nas mówi, przekazuje nam ogień Ducha Świętego, zachęca nas do zejścia pośród ludu, abyśmy słuchali wołania, posyła nas, abyśmy otwierali przejście dla dróg wolności, które prowadzą do ziem obiecanych przez Boga. Wiemy o tym — również dziś, jak w każdym czasie, są ludzie, którzy próbują budować «miasto i wieżę, sięgające nieba» (por. Rdz 11, 4). Są to projekty ludzkie, także nasze projekty, robione w służbie coraz większego «ja», zmierzające ku niebu, gdzie nie ma już miejsca dla Boga. Bóg pozwala nam na to przez jakiś czas, żebyśmy doświadczyli, do jakiego stopnia zła i smutku potrafimy dojść bez Niego... Jednak Duch Chrystusa, Pana dziejów, nie może się doczekać, żeby to wszystko zniweczyć, żeby skłonić nas do rozpoczęcia na nowo! Nasze spojrzenie i serce są zawsze trochę «ciasne»; gdy jesteśmy pozostawieni samym sobie, gubimy horyzont; dochodzimy do przekonania, że wszystko zrozumieliśmy, że uwzględniliśmy wszystkie zmienne, że przewidzieliśmy, co się wydarzy i jak się wydarzy... To wszystko są nasze budowle, łudzące się, że sięgną nieba. Tymczasem Duch wkracza z impetem w świat z wysoka, z łona Boga, gdzie został zrodzony Syn, i wszystko czyni nowe. Co dzisiaj świętujemy wszyscy razem w tym naszym mieście, w Rzymie? Świętujemy prymat Ducha, który sprawia, że milkniemy w obliczu nieprzewidywalności planu Bożego, a potem odczuwamy niezmierną radość: «A więc to było to, co Bóg chował w swym łonie dla nas!» — ta droga Kościoła, to przejście, ten exodus, to dojście do ziemi obiecanej, Jeruzalem — miasta o drzwiach zawsze otwartych dla wszystkich, gdzie różne języki ludzkie układają się w harmonię Ducha, bo Duch jest harmonią. A jeżeli pomyślimy o bólach rodzenia, rozumiemy, że nasz jęk, jęk ludu, który mieszka w tym mieście, i jęk całego stworzenia są nie czym innym jak jękiem samego Ducha — jest to poród nowego świata. Bóg jest Ojcem i matką, Bóg jest akuszerką, Bóg jest jękiem, Bóg jest Synem, zrodzonym w świecie, a my, Kościół, jesteśmy w służbie tych narodzin. Nie w służbie nas samych, nie w służbie naszych ambicji, tak licznych marzeń o władzy, nie — w służbie tego, co czyni Bóg, tych cudownych rzeczy, których dokonuje Bóg. «Jeżeli duma i poczucie rzekomej wyższości moralnej nie przytępiają naszego słuchu, zdamy sobie sprawę, że za krzykiem tak wielu ludzi kryje się nie co innego, tylko autentyczny jęk Ducha Świętego. To Duch pobudza po raz kolejny, aby się nie zadowalać, aby starać się wyruszyć na nowo w drogę; to Duch nas zbawi od wszelkiego 'urządzania na nowo' diecezji» (przemówienie na kongresie diecezjalnym, 9 maja 2019 r.). Niebezpieczna jest ta chęć mylenia nowości Ducha z metodą 'urządzania na nowo' wszystkiego. Nie, to nie jest Duch Boży. Duch Boży obala wszystko i każe nam zacząć nie od początku, ale od nowej drogi. Pozwólmy zatem ująć się za rękę Duchowi i poprowadzić do serca miasta, abyśmy usłyszeli jego wołanie, jęk. Do Mojżesza Bóg mówi, że ten ukryty krzyk ludu dotarł aż do Niego — On go usłyszał, zobaczył udrękę i cierpienia... I postanowił interweniować, posyłając Mojżesza, żeby wzbudził i podsycał marzenie o wolności u Izraelitów i żeby im ujawnił, iż to marzenie jest właśnie Jego wolą — uczynienie Izraela narodem wolnym, swoim ludem, złączonym z Nim przymierzem miłości, powołanym do dawania świadectwa o wierności Pana wobec wszystkich ludów. Jednak żeby Mojżesz mógł wypełnić swoją misję, Bóg chce, aby «zstąpił» on z Nim do Izraelitów. Serce Mojżesza musi stać się podobne do serca Boga, czujne i wrażliwe na cierpienia i na marzenia ludzi, na to, co wołają w ukryciu, kiedy wznoszą ręce ku niebu, bo nie mają już punktów oparcia na ziemi. To jest jęk Ducha, i Mojżesz musi słuchać nie uchem — sercem. Dziś prosi nas, chrześcijan, abyśmy nauczyli się słuchać sercem. A Nauczycielem tego słuchania jest Duch. Trzeba otworzyć serce, aby On nas nauczył słuchać sercem. Trzeba je otworzyć. Ażebyśmy usposobili się do słuchania wołania Rzymu, również my potrzebujemy, żeby Pan wziął nas za rękę i nas «sprowadził», sprowadził z naszych pozycji, kazał zejść pośród braci, którzy mieszkają w naszym mieście, abyśmy słuchali ich potrzeby zbawienia, krzyku, który dociera aż do Niego, a którego my zazwyczaj nie słyszymy. Nie chodzi o to, by wyjaśniać kwestie intelektualne, ideologiczne. Chce mi się płakać, kiedy widzę Kościół, który sądzi, że jest wierny Panu, że się aktualizuje, kiedy szuka dróg czysto funkcjonalnych, dróg, które nie pochodzą od Ducha Bożego. Taki Kościół nie potrafi zejść, a jeżeli się nie schodzi, to nie Duch rządzi. Chodzi o to, by otworzyć oczy i uszy, ale przede wszystkim serce, by słuchać sercem. Wówczas naprawdę wyruszymy w drogę. Wtedy poczujemy w sobie żar Pięćdziesiątnicy, który nas pobudza do wołania do mężczyzn i kobiet tego miasta, że skończyła się ich niewola i że to Chrystus jest drogą, która prowadzi do miasta niebieskiego. Do tego potrzebna jest wiara, bracia i siostry. Prośmy dziś o dar wiary, abyśmy szli tą drogą. Amen! opr. mg/mg Odpowiedzi Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze dodaj nam ochoty i zdolności, aby ta nauka była dla nas z pożytkiem doczesnym i Święty, który oświecasz serca i umysły nasze dodaj nam ochoty i zdolności, aby nasza ranna szkolna modlitwa płynęła z głębi serca... Tak jak ta na bieszczadzkich Święty, który oświecasz serca i umysły nasze dodaj nam ochoty i zdolności, żebyśmy podołali wszystkim trudnościom i Ci Boże za światło Twej nauki. Pragniemy, abyśmy nim oświeceni mogli Cię zawsze wielbić i wolę Twoją wypełniać na wieki. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen. Sobko^^ odpowiedział(a) o 18:41 Duchu Swiety, ktory oswicasz serca i umysly nasze, dodaj nam ochoty i zdolnosci, aby ta nauka byla dla nas pozytkiem doczesnym i wiecznym przez Chrystusa Pana naszego, Amen. blocked odpowiedział(a) o 18:42 Duchu Święty ,który oświecasz serca i umysły nam ochoty i zdolności,aby ta nauka była dla nas z pożytkiem doczesnym i Chrystusa,Pana Duchu Sw ktory oswiecasz serca i umysly nasze... a dalej nie pamietam. blocked odpowiedział(a) o 19:02 A po co gadać do Boga wyuczonymi formułkami?[Mt 6:7] "Podczas modlitwy nie bądźcie gadatliwi jak poganie, którym się wydaje, że będą wysłuchani dzięki swemu wielomówstwu." Anusia J odpowiedział(a) o 16:47 Duchu święty który oświecasz Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

duchu święty ktory oswiecasz serca